W pierwszej połowie lutego już widziałem lecące na wschód pierwsze klucze gęsi... Może i nieduże, ale były! Słyszałem też o pojedynczych osobnikach żurawi w mojej okolicy. Najprawdopodobniej to ptaki które u nas zimowały. Cieszyłem się już, że wiosna zbliżą się do nas nieuchronnie. Coraz bardziej umacniały mnie w tym przekonaniu dni z dodatnią temperaturą. Jednakże, jak to w przyrodzie bywa, nic nie jest pewne. Jedna noc i świat ponownie zrobił się biały... Krajobraz zimowy jest piękny i chyba znowu polubiłem zimę. Ruch ptasiej drobnicy w przydomowym karmniku znowu się nasilił, a już myślałem, że obejdzie się bez kupna dodatkowej ilości karmy dla ptaków. Te kilkadziesiąt kilogramów znowu okazało się za mało.
Odwiedzają mnie praktycznie wszystkie gatunki naszych pięknych sikor. Oczywiście dominują wszędobylskie i wojownicze, o czym się ostatnio przekonałem oglądając krążący po internecie film, bogatki. Nie brakuje teraz również czubatek, których na początku zimy u siebie nie uświadczyłem. Podobnie jest z sosnówkami, jednak te niechętnie siadają na patyczek i korzystają częściej z resztek, leżących na ziemi. Stałym bywalcem od początku zimy są jeszcze u mnie sikory ubogie. Czasami pojawi się również czarnogłówka.
Czubatka
Modraszka
Sikora Uboga
Strasznie mi brak innych gatunków. Kowaliki, zięby, jery, grubodzioby czy dzwońce przykładowo. W ostatnich latach na nasionach żywotnika w moim ogrodzie, posilały się również czyżyki. W tym roku ich niestety nie uświadczyłem.
Za to, uświadczyłem innego gościa, bynajmniej nieopierzonego. Lisek czasami przychodzi posilić się jabłkami, które zostawiam dla kosów i kwiczołów. Zazwyczaj pojawia się w nocy i obserwuję go w świetle ulicznej latarni, ale raz pojawił się w niedzielne południe. Nawet udało mi się wykonać dokumentacyjne zdjęcie z okna pokoju.
Wydawać by się mogło, że sporo gatunków mogę sfotografować nie ruszając się praktycznie z domu, ale niestety tak nie jest i nieraz trzeba przejechać czy przejść sporo kilometrów w śniegu, aby wykonać ujęcia innych gatunków.
Niedawno jadąc polną drogą zauważyłem spore stadko gili, żerujących na przydrożnych chwastach. Są to piękne ptaki. Przy gilach widać ciekawą zależność. U ludzi, płcią piękną nazywamy kobiety, jednakże u ptaków często jest zdecydowanie odwrotnie. I tak samiec gila ma piękne czerwone piórka, a samiczka... taka szara myszka.
Las zimą jest piękny... dla ludzi, bo raczej zwierzęta postrzegają zimę trochę inaczej. Z zimą wiąże się deficyt pożywienia w przyrodzie. Wszystkie krzewinki i porosty pokrywa spora warstwa śnieżnego puchu i żeby się dostać do pożywienia, trzeba sporo przekopać przez śnieg. Jelenie uwielbiają także spałować młodniki. Świeżutka, młoda kora sosen jest ich przysmakiem, ale poprzez ten "proceder" często dają się w znak leśnikom. Ta łania z cielakiem akurat wracała z takiego śniadania.
W styczniu odbyłem także swoją ostatnią w tym sezonie zasiadkę na ptaki drapieżne. Wykorzystałem przy tej okazji wolny dzień i piękne światło jakie wtedy panowało. Ptaki oczywiście dopisały. Myszołowy chyba mnie lubią bo zawsze mogą przy mnie coś ciekawego pojeść. Oczywiście stałym punktem programu jest pokazywany już wcześniej biały myszołów, który rozstawia po kątach swoich pobratymców.
Na koniec chciałbym się trochę pochwalić publikacją, choć nie moją, ale w której można znaleźć kilka moich zdjęć lelków. Leśna Encyklopedia Ornitologiczna - CD, wydana przez Lasy Państwowe, to bardzo ciekawa propozycja dla miłośników ptaków, mających związek ze środowiskiem leśnym. Wzbogacona o świetne nagrania głosów tychże ptaków i zawierająca wiele pięknych zdjęć. Cieszę się, że mogłem zostać wymieniony przy nazwiskach jednych z najlepszych Polskich Fotografów Przyrody.
Pozdrawiam
Witam,
OdpowiedzUsuńMógłbym zapytać jakiego sprzętu Pan używa w fotografowaniu patków/ssaków?
Mój mail eckoro17@gmail.com.
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.